|
Chciałbyś lokalnego rywala w Łomży ? |
Tak, obecność innych kibiców w naszym mieście zmobilizowała i umocniłaby nas |
|
60% |
[ 32 ] |
Nie, spowodowałoby to odpływ naszych kibiców i naszą degradację kibicowską... |
|
39% |
[ 21 ] |
|
Wszystkich Głosów : 53 |
|
| Z cyklu: co by było gdyby... | |
Rodowity_Mazowszanin
Dołączył: 28 Paź 2006 |
Posty: 349 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łomża |
|
|
Wysłany: Sob 22:17, 10 Lut 2007 |
|
|
|
|
|
Sezon ogórkowy jeszcze trwa, więc poniższy temat jak znalazł na te zimne, lutowe wieczory.
Przejdźmy do rzeczy. W rozmowach ze znajomymi kibicami ŁKS-u kilkukrotnie spotkałem się z następującymi opiniami: "szkoda, że nie ma w Łomży drugiego klubu z kibicami, byłaby większa rywalizacja i bylibyśmy w ten sposób znacznie lepsi kibicowsko". Załóżmy ze parę lat temu powstał kolejny klub piłkarski w Łomży i w ciągu kilku lat awansował do tej samej klasy rozgrywek co ŁKS. Przybyło im kibiców, pojawiły się pierwsze flagi, szaliki. Nadchodzi mecz derbowy i... wygrywa go nasz nowopowstały przeciwnik. Wkrótce potem klub ten szybko dorabia się nowych kibiców. Powstaje też pierwsza grupa ultras i zalążek chuliganki. Rozpoczyna się walka o panowanie na mieście...
Pytanie przewodnie tego tematu brzmi:
Czy chciałbyś aby w Łomży istniał drugi, silny klub piłkarski z kibicami ?
Czy mielibyśmy drugą Dębicę, a może drugi Kraków ?
Zapraszam do dyskusji, może uda się nam dojść do ciekawych wniosków...
|
|
|
|
|
| | |
kolesztrojkata
Capo di Tutti Capi
Dołączył: 28 Paź 2006 |
Posty: 330 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: CentrumCzarnejDziury TROJKAT BERMUDZKI |
|
|
Wysłany: Sob 22:41, 10 Lut 2007 |
|
|
|
|
|
Konkurencja jest nie potrzebna, lepsza jest jedna silna grupa kibicowska, bez żadnych podziałów w mieście. Inne kluby tak, powinny być, Młodzież powinna garnąc się do sportu, a nie łatać po zawegłach i lolki palić, dzięki temu zaplecze piłkarskiej młodzieży powiększy się a przez co nie będzie trzeba szukać zawodników do gry jak będą oni pod nosem. Nam walki uliczne i stadionowe to chyba nie grożą, Łomża jest poukładanym miastem.
Zresztą jeszcze pamiętam kilka lat temu jak latałem na jednostkę, na mecze tamtejszych KONTAKTÓW Łomża, bywało tak, że na mecze Kontaktów przychodziło więcej osób niż na ŁKS, sam wiem, bo w sobotę grał ŁKS, a w niedziele Kontakty. Kontakty lubiłem, ponieważ 3/4; składu to znajomi i koledzy z mojej dzielnicy, więc zawsze człowiek czuł się jak w domu, jak kumple biegali po boisku. I wtedy nie było żadnych chorych rozkminek, że ja chodzę, na ŁKS czy śmigam na Kontakty to jestem gorszy, wszystkim się to podobało i było wszystko ok. Tylko szkoda, że drużyna Kontaktów przestała istnieć, zawsze lubiłem tą amatorska ekipę, wiele wspomnień i miłych przeżyć do tej pory pozostało.
TYLKO ŁOMŻA 84”.
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
Rodowity_Mazowszanin
Dołączył: 28 Paź 2006 |
Posty: 349 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łomża |
|
|
Wysłany: Pon 11:30, 12 Lut 2007 |
|
|
|
|
|
Piętnaście głosów na tak, jedenaście głosów na nie.
Poniższy artykuł wklejam specjalnie dla tych, którzy byliby za pojawieniem się lokalnego rywala w naszym miescie:
www.zaglebie walbrzych.pl napisał: | W połowie lat osiemdziesiątych przychodzi kryzys. Duży wpływ na to miał awans Górnika Wałbrzych do I ligi. Teraz Górnik był najpopularniejszym klubem w mieście i regionie. Silny napór biało-niebieskich mocno zredukował liczebność thoreziackiego fan-klubu ze Śródmieścia. Wśród ekip Zagłębia na czoło wysuwa się bojówka z Gorc, która śmiało wjeżdżała na tereny „sąsiada”, a także skutecznie utrudniała życie fan-klubom Górnika z regionu. Gorce wyspecjalizowały się w akcjach „pociągowych” na trasie Wałbrzych – Jelenia Góra.
Awans sąsiadów zza miedzy nie spowodował jakiegoś „przerzucania” się fanów na „nową wiarę”, ale skutecznie ograniczył dopływ świeżej krwi. Wskutek tego średnia wieku Thoreziaków była wyższa od fanów Górnika, którzy choć liczniejsi, nie za bardzo kwapili się do bezpośredniego starcia.
Na dodatek drużyna spisuje się coraz słabiej. O ile do tej pory regułą była walka o awans, to z czasem Zagłębie zaczyna wyraźnie dołować. W 1986 roku następuje spadek do III ligi, na szczęście pobyt tam trwa tylko 1 rok. Pod koniec lat 80-tych następuje krótkotrwałe odrodzenie wśród fanatyków Zagłębia. Znów jesteśmy o krok od awansu do I ligi. Nad całym regionem zbierają się już jednak czarne chmury. Realna staje się groźba likwidacji kopalń. Jako pierwsza kopalnia w Polsce zostaje zlikwidowana kopalnia „Thorez”, nasz główny sponsor. Choć bieda „aż piszczy”, to Zagłębie jednak daje sobie jakoś radę. W tym czasie nasz lokalny rywal - Górnik spada do III ligi i tam okupuje dolne regiony. A Zagłębie... jesienią gra swoje mecze na stadionie Górnika, bo na naszym nie ma wody w prysznicach... Drużyna pomimo trudnej sytuacji klubu spisuje się wyśmienicie zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. W tej sytuacji włodarze miasta i górnictwa podejmują decyzję o połączeniu obu drużyn w jeden twór o nazwie KP Wałbrzych. Fuzja ma miejsce na początku 1993 roku. De facto jest to reanimacja sportowego trupa – jakim jest Górnik, kosztem Zagłębia. Drużyna, którą niemal w całości stanowią nasi piłkarze, przejmuje miejsce Zagłębia w II lidze. Na Nowym Mieście, na stadionie Górnika podejmujemy w Pucharze Polski Legię Warszawa – już jako KP Wałbrzych. Dla fanów biało-niebieskich jest to nieoczekiwany dar niebios, a raczej wałbrzyskiej administracji.
Wielu rozgoryczonych Zagłębiaków odpuszcza sobie kibicowanie, do tego dochodzi luka pokoleniowa w szeregach zielono-czarnych. Następuje powolny zmierzch kibiców Zagłębia Wałbrzych. Ci, którzy kontynuują tradycje zagłębiowskiego kibicowania, wśród kibiców KP Wałbrzych stanowią już mniejszość. Po połączeniu obu klubów nienawidzący się do tej pory „szalikowcy” obu klubów zaakceptowali raczej bezboleśnie to zdarzenie. Drużynie KP W-ch, kibicowali kibice zarówno w zielono-czarnych, jak i biało-niebieskich szalikach. Gdzieś do roku 1995/96 Zagłębiacy są jeszcze widoczni wśród kibiców KP, gdzie wyraźnie już dominują biało-niebiescy. Z czasem pozostaje ich garstka, choć drużyna w lidze, od czasu fuzji, gra na Białym Kamieniu. Z czasem działacze Górnika doprowadzają do zmian nazwy klubu z KP Wałbrzych na Górnik Wałbrzych i jednocześnie instalują na stadionie biało-niebieskie krzesełka z napisem GÓRNIK. To powoduje, że kolejna grupa „Thoreziaków”, dla której możliwe było zaakceptowanie niebiesko-czarnego KP Wałbrzych czuje się zdradzona i odchodzi.
Obecna drużyna, po zmianie nazwy z KP na Górnik Wałbrzych, wskutek działań nielicznych czynnych Zagłębiaków przyjmuje obecną nazwę Górnik / Zagłębie Wałbrzych. Wielu młodych kibiców nie pamięta już w ogóle starego, dobrego Zagłębia Wałbrzych...
Prawda jest jednak taka, że PRZEGAPILIŚMY kluczowy dla Naszego Zagłębia moment. Decyzją administracyjną zlikwidowano Nasz Klub (bo tak należy rozumieć połączenie, i oddanie zarządzania klubem działaczom... nie lubianego sąsiada). Nikt nie pytał się nas o zdanie. Likwidacja kopalń , bezrobocie, spowodowały pomieszanie priorytetów. |
|
|
|
| | |
|
| | |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
| |